Wywiad Siergieja Ławrowa, Ministra Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, dla Międzynarodowej Agencji Informacyjnej Rossija Siegodnia, 31 grudnia 2021 r.
Pytanie:
Występując na rozszerzonym kolegium MSZ, Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin powiedział, że konieczne jest poruszenie kwestii poważnych długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa Rosji na kierunku zachodnim. Federacja Rosyjska przedstawiła już swoje propozycje. Ale co z tego ostatecznie wyjdzie? Nowa umowa o bezpieczeństwie w Europie? Kolejny traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie czy coś całkiem nowego?
Siergiej Ławrow: Jak wiadomo, przekazaliśmy zachodnim kolegom, a następnie ogłosiliśmy przygotowane przez nas projekty Traktatu między Federacją Rosyjską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki w sprawie gwarancji bezpieczeństwa oraz Umowy w sprawie środków zapewnienia bezpieczeństwa między Federacją Rosyjską a państwami członkowskimi Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego.
Są to dokumenty o charakterze pakietowym, które mają zapewnić wykluczenie jakiejkolwiek dalszej ekspansji NATO na Wschód i rozmieszczania zagrażających nam systemów broni w pobliżu granic Rosji, zwłaszcza na Ukrainie. Istnieje jednak wiele innych niezwykle istotnych elementów, które ostatecznie powinny złożyć się na bardzo wiarygodne, prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa, o których prezydent mówił na dwóch kolegiach – w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Ministerstwie Obrony – oraz na podsumowującej konferencji prasowej, a także w innych wystąpieniach.
Nasze propozycje mają na celu stworzenie nowego systemu porozumień opartego na zasadzie niepodzielności bezpieczeństwa i rezygnacji z prób osiągnięcia przewagi militarnej, zatwierdzonego jednogłośnie przez liderów wszystkich państw euroatlantyckich w latach 90, oraz nadanie mu mocy prawnej. Podkreślę szczególnie, że potrzebujemy właśnie prawnie wiążących gwarancji, ponieważ nasi zachodni koledzy systematycznie nie wykonują zobowiązań politycznych, nie mówiąc już o ustnych zapewnieniach i obietnicach, które zostały złożone władzom radzieckim i rosyjskim.
Na podstawie tego fundamentu prawnego można w przyszłości zawierać inne porozumienia dotyczące najróżniejszych kwestii, w tym kontroli broni konwencjonalnej. Oczywiście nie będą one przypominać przestarzałego już traktatu CFE, nawet w jego zaktualizowanej wersji.
Jeśli dobrze rozumiemy, przygotowane przez nas projekty są analizowane w Waszyngtonie i innych zachodnich stolicach. Uzgadniane są konkretne terminy negocjacji tych projektów oraz skład delegacji. Prawdopodobnie odbędą się one w pierwszej połowie stycznia. Dla nas kluczowe znaczenie ma udział wysokich rangą wojskowych Stanów Zjednoczonych i krajów NATO.
Na zakończenie dodam, że nie damy „ugrzęznąć” naszym inicjatywom w niekończących się dyskusjach. Jeżeli w rozsądnym czasie nie otrzymamy konstruktywnej odpowiedzi, a Zachód będzie kontynuował swoją agresywną politykę, Rosja będzie zmuszona do podjęcia wszelkich niezbędnych środków w celu zapewnienia równowagi strategicznej i wyeliminowania niedopuszczalnych zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa.
Pytanie: Ostatnio w Donbasie znów zrobiło się niespokojnie. Na ile realistyczny jest scenariusz wznowienia działań na pełną skalę w przyszłym roku? Czy Moskwa jest gotowa na otwartą interwencję w konflikt po stronie ŁRL i DRL, jeśli Kijów sprowokuje wojnę?
Siergiej Ławrow: Ma Pan rację, wojna domowa na Ukrainie trwa już ósmy rok i jej końca nie widać. Władze tego kraju nie zamierzają podejmować działań w zakresie uregulowania konfliktu w Donbasie na bazie mińskiego „kompleksu działań”, który nie posiada alternatyw.
Niestety widzimy, że militarystyczne dążenia Kijowa są wspierane przez Stany Zjednoczone i inne kraje NATO, które dostarczają Ukrainie broń i wysyłają tam swoich specjalistów wojskowych. Zgodnie z oświadczeniami wysokich rangą urzędników Pentagonu od 2014 r. na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy Waszyngton wydał już ponad 2,5 mld dolarów. W przyszłorocznym budżecie USA przewidziano na ten cel kolejne 300 mln dolarów.
Państwa członkowskie NATO systematycznie przekształcają Ukrainę w wojskowy przyczółek przeciwko Rosji, budują tam swoje bazy i wykorzystują jej terytorium do ćwiczeń. O ile w tym roku odbyło się siedem takich manewrów, to zgodnie z ustawą przyjętą przez Radę Najwyższą Ukrainy w kolejnym roku zaplanowane jest ich dziesięć, w tym jedne manewry całoroczne.
Liczba uczestniczących w nich wojsk ukraińskich i zachodnich wzrośnie prawie dwukrotnie – do 64 tys. – w porównaniu z rokiem 2021. Liczba samolotów i śmigłowców wzrośnie ponad trzykrotnie, do 361. Prawie czterokrotnie wzrośnie liczba okrętów wojennych – do 256.
Wszystkie te ćwiczenia łączą wspólne zamiary i antyrosyjska orientacja. Muszą się Państwo zgodzić, że te fakty nie napawają optymizmem.
Kijowski reżim naturalnie odbiera takie wsparcie jako carte blanche do przeprowadzenia operacji wojskowej.
Jeśli chodzi o mieszkańców Donbasu, wśród których znajdują się setki tysięcy obywateli naszego kraju, Rosja podejmie wszelkie niezbędne środki, aby ich chronić. Będziemy w dalszym ciągu działać na rzecz politycznego i dyplomatycznego rozwiązania tego wewnętrznego konfliktu ukraińskiego. Pakiet środków mińskich, zatwierdzony przez rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2202, pozostaje rozwiązaniem nie posiadającym alternatyw. Na wszelkie ewentualne prowokacje wojskowe Kijowa przeciwko Donbasowi zostanie udzielona adekwatna odpowiedź.