AMBASADA ROSJI W POLSCE
Telefon: +48(22) 621 3453
Faks: +48(22) 625 3016
/
pl ru
21 października / 2021

Fragment stenogramu narady online z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina na temat rozwoju sektora energetycznego, obwód moskiewski, Nowo-Ogariowo, 6 października 2021 r.

Władimir Putin: Gospodarka światowa pomyślnie odbudowuje się po zeszłorocznym kryzysie. Popyt na nośniki energii wzrasta, a więc jej ceny idą w górę.

Jak wiadomo, światowy rynek energetyczny nie toleruje pośpiechu i gwałtownych ruchów, plany inwestycyjne mają tutaj charakter długoterminowy, więc nagłe, nieprzemyślane działania mogą prowadzić i, sądząc po dzisiejszej sytuacji na rynku, już prowadzą do poważnych zaburzeń równowagi – takich, jakie obserwujemy obecnie na europejskim rynku energii, gdzie w tym roku doszło do zbiegu kilku niekorzystnych czynników.

Po pierwsze, szybkie ożywienie gospodarcze po kryzysie „rozgrzało” popyt na energię.

Po drugie, na początku 2021 roku mroźna zima w wielu krajach europejskich doprowadziła do poważnej redukcji zapasów gazu ziemnego w podziemnych magazynach naszych europejskich partnerów.

Po trzecie, latem wskutek upałów i bezwietrznej pogody nastąpił zauważalny spadek produkcji energii wiatrowej.

Należy jednak pamiętać, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat w Europie równowaga energetyczna uległa fundamentalnej zmianie. Wiele krajów regionu zrezygnowało z elektrowni węglowych i jądrowych na rzecz energetyki wiatrowej, która jest uzależniona od pogody.

I wreszcie, po czwarte, praktyka naszych europejskich partnerów. Popełnili oni błędy. Rozmawialiśmy już z ostatnią Komisją Europejską i wszystkie jej działania były ukierunkowane na redukcję tzw. kontraktów długoterminowych, na przejście na giełdowy handel gazem.

Okazało się, co stało się teraz zupełnie jasne, że polityka ta jest błędna, ponieważ nie uwzględnia specyfiki rynku gazu ze względu na dużą liczbę niewiadomych. A konsumenci, w tym np. producenci nawozów, tracą całkowicie cenowe punkty orientacyjne. To wszystko prowadzi do zakłóceń i, jak już powiedziałem, do braku równowagi.

W wyniku tego cena gazu osiągnęła teraz historyczny rekord: obecnie jest ona bliska kwoty dwóch tysięcy dolarów za tysiąc metrów sześciennych – ponad dziesięciokrotnie więcej niż wynosiła średnia cena w ubiegłym roku.

Rosja zawsze była i jest niezawodnym dostawcą gazu dla swoich klientów na całym świecie – zarówno w Azji, jak i w Europie – i zawsze wykonuje wszystkie swoje zobowiązania – wszystkie, pragnę to podkreślić.

Rok 2018 był rekordowy dla dostaw do krajów zagranicznych, zwłaszcza Europy.

W roku 2018 było to 201,7 mld metrów sześciennych. W roku 2019 –199,4 mld m3. W roku 2020 r., w trakcie pandemii, ze względu na ograniczenia produkcji w Europie – 179,35 mld m3. Rok 2021 jest rokiem odbudowy gospodarczej. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku dostarczono 18,8 miliarda metrów sześciennych, co stanowi wzrost o 15% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, i jeżeli utrzymamy to tempo, możemy osiągnąć kolejny rekord w dostawach naszych zasobów energetycznych do Europy, w tym gazu.

Nawiasem mówiąc, kontrakty długoterminowe, na podstawie których Gazprom dostarcza gaz za granicę, mają minimalny i maksymalny poziom dostaw. Nigdy w historii nie było ani jednego przypadku, w którym Gazprom odmówiłby zwiększenia dostaw dla swoich klientów, gdyby złożyli oni odpowiednie oferty – ani jednego.

Nasz największy odbiorca w Europie, Republika Federalna Niemiec, w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy roku 2021 kupił 10 mld 124 mln metrów sześciennych gazu, co stanowi wzrost o 131,8 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Nawet w 2020 roku, w którym łączne dostawy gazu do Europy uległy zmniejszeniu w porównaniu z rokiem 2019, nadal dostarczaliśmy do Niemiec więcej – plus 4,7 mld metrów sześciennych, czyli 112,9 procent.

Nawiasem mówiąc, widzimy różne spekulacje na temat ukraińskiego systemu przesyłu gazu (GTS), na temat dostaw przez ten kraj. Nasze zobowiązania kontraktowe do dostarczania gazu przez ukraiński system przesyłowy wynoszą 40 mld metrów sześciennych rocznie. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku Gazprom zwiększył o ponad osiem procent ilość gazu przepompowywanego przez ukraiński system przesyłowy. Można śmiało powiedzieć, że przekroczymy nasze zobowiązania kontraktowe w zakresie dostaw gazu przez terytorium Ukrainy.

Dalsze zwiększanie tego wolumenu nie jest dla Gazpromu korzystne ekonomicznie, ponieważ jest droższe. Pompowanie przez nowe systemy jest znacznie tańsze – o około trzy miliardy dolarów rocznie – w stosunku do odpowiednich wielkości dostaw.

Ponadto osobom, które naprawdę myślą o ochronie środowiska, a nie wykorzystują tego jako narzędzia do walki politycznej, chciałbym przypomnieć, że dostawy poprzez nowe systemy rurociągów, które zostały uruchomione w ostatnich latach i są uruchamiane również obecnie, zmniejszają emisję CO2 o 5,6 razy dzięki nowemu wyposażeniu, większej objętości przy niższej emisji, mając na uwadze również jakość systemu rurociągów, przez które przechodzą produkty o wysokiej zawartości węgla i z wyższym ciśnieniem.

Chciałbym usłyszeć dziś propozycje, co jeszcze moglibyśmy zrobić, aby ustabilizować światowy rynek energetyczny. Jesteśmy gotowi na takie prace i chcielibyśmy, aby były one prowadzone na zasadach w pełni komercyjnych, z uwzględnieniem interesów wszystkich stron zaangażowanych w ten proces.

Podkreślę w szczególności, że obecna sytuacja na europejskim rynku energetycznym jest kolejnym dobitnym przykładem tego, że niedopuszczalne są pochopne, a tym bardziej umotywowane politycznie kroki w jakiejkolwiek sferze, zwłaszcza w kwestiach zabezpieczenia energetycznego, od których bezpośrednio zależy zrównoważone funkcjonowanie przedsiębiorstw oraz dobrobyt i jakość życia milionów ludzi.

Eksperci międzynarodowi, w tym OPEC, szacują, że wzrost popytu na ropę zacznie zwalniać od 2035 r., ale ogólna konsumpcja będzie rosła do 2045 r., czyli o około 0,7 proc. rocznie.

Zapotrzebowanie na gaz ziemny będzie nadal rosło w szybszym tempie, wynoszącym ponad jeden procent rocznie, co ma związek przede wszystkim z tym, że gaz, jako czystsze paliwo, zastąpi węgiel w globalnym bilansie energetycznym.

Międzynarodowi eksperci uważają, że zapotrzebowanie na węgiel, zwłaszcza w Azji Południowo-Wschodniej, nieznacznie wzrośnie w ciągu najbliższych pięciu lat, a następnie ustabilizuje się w ciągu kolejnych 10-15 lat, po czym zacznie spadać.

Ale już teraz należy kompleksowo przeanalizować wpływ potencjalnych zmian w sektorze energetycznym na naszą gospodarkę i uwzględnić wszystkie scenariusze.

Jednocześnie konieczna jest dywersyfikacja gospodarki, aktywne inwestowanie w infrastrukturę i tworzenie nowych gałęzi przemysłu. Szczególną uwagę należy zwrócić na regiony górnicze, aby stworzyć tu nowe miejsca pracy poza sektorem węglowym. Wydałem już takie polecenia.

<…>

Wicepremier Federacji Rosyjskiej Aleksander Nowak: Moim zdaniem istnieją dwa czynniki, które mogą nieco ostudzić obecną sytuację. Przede wszystkim chodzi o szybkie zakończenie procesu certyfikacji i uzyskanie pozwolenia na tłoczenie gazu przez ukończony gazociąg Nord Stream 2. Dałoby to pozytywny sygnał.

Po drugie, gdyby to było możliwe i wykonalne – wprowadzenie dodatkowych wolumenów obrotu gazem na giełdę elektroniczną w Petersburgu, co mogłoby zredukować efekt spekulacyjny.

Należy jednak koniecznie uwzględnić, że w tej chwili nadal pompujemy gaz do naszych podziemnych magazynów gazu. Prawdopodobnie będzie to trwać jeszcze przez jakieś dziesięć dni, dwa tygodnie. Należy o tym pamiętać, ponieważ pierwszą rzeczą, jaką musimy zapewnić, jest zabezpieczenie naszego kraju na okres jesienno-zimowy.

<…>

Władimir Putin: Zaproponował pan zwiększenie podaży gazu na rynku i na giełdzie, aby ograniczyć popyt spekulacyjny i wrzenie w Europie. Można to zrobić, ale z pewnością nie na rynku spot w Europie, lecz, jak Pan powiedział, na giełdach w Petersburgu.

Właściwie propozycja przejścia na handel giełdowy gazem, jak powiedziałem na wstępie, była promowana przez ekspertów Komisji Europejskiej ostatniej kadencji, głównie brytyjskich. Wiadomo, gdzie są teraz ci brytyjscy eksperci, a konsumenci w Europie kontynentalnej z pewnością cierpią z powodu wdrożenia tych propozycji.

Ale generalnie handel giełdowy gazem – zawsze ich zapewnialiśmy – jest mało efektywny, bo niesie ze sobą duże ryzyko. To nie są zegarki, bielizna, krawaty, czy samochody, to nie jest nawet ropa, którą można wydobywać i magazynować wszędzie, także w tankowcach, czekając na określoną sytuację rynkową. Gazem nie handluje się w ten sposób, nie można go też w ten sposób magazynować. Nawet skroplony gaz ziemny musi być wydobywany, skraplany, ładowany do tankowców, rozprowadzany, a następnie ponownie regazyfikowany. Jest to proces złożony i bardzo kosztowny.

To, co widzimy teraz, jest wynikiem ich upartych działań, mówiąc wprost – co najmniej niewłaściwych i pociągających za sobą ciężkie konsekwencje dla rynku. Rzeczywiście, można byłoby zwiększyć dostawy również przez ukraiński system przesyłowy, tylko że Gazprom byłby przez to stratny.

Pamiętam te dyskusje w Komisji Europejskiej, sam byłem w Brukseli. Rozmowy z tak zwanymi ekspertami były bardzo trudne, dlatego że oni robią to z pewną dozą snobizmu, tylko ich opinia jest słuszna, nigdy nie chcą słuchać innego zdania. Mam nadzieję, że teraz nastąpią korekty.

<…>

Władimir Putin: „Gazprom uważa, że bardziej rozsądne ekonomicznie, bardziej opłacalne byłoby nawet zapłacenie grzywny Ukrainie, zwiększając objętość pompowania przez nowe systemy ze względu na okoliczności, o których powiedziałem: większe ciśnienie w rurze, mniejsza emisja CO2 do atmosfery, niższy koszt – o około trzy miliardy dolarów rocznie.

Ale proszę, żeby tego nie robili. Zobowiązania umowne dotyczące tranzytu naszego gazu przez ukraiński GTS muszą być w pełni wykonywane.

Po pierwsze, nie należy nikogo stawiać w trudnej sytuacji, w tym Ukrainy, pomimo wszystkich kwestii dotyczących obecnych stosunków rosyjsko-ukraińskich. A po drugie, nie należy podważać wiarygodności Gazpromu jako partnera całkowicie niezawodnego pod każdym względem.

Proszę o zapewnienie, aby Gazprom wypełnił wszystkie swoje zobowiązania kontraktowe w zakresie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Europy.

<…>

Prezes Zarządu PAO „Inter RAO” Boris Kowalczuk: W Federacji Rosyjskiej łączna cena hurtowego rynku energii elektrycznej i mocy (czyli całego naszego rynku energii elektrycznej) wzrosła w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku o 3,7 procent, przy inflacji wynoszącej około sześciu procent.

Jeśli chodzi o sytuację w Europie, zajęliśmy się rynkami w Anglii, Niemczech, Francji, Finlandii i w krajach nadbałtyckich, gdzie pracujemy. W pierwszych ośmiu miesiącach 2021 r. ceny wzrosły dwukrotnie w porównaniu z tym samym okresem w 2020 r. Następnie, we wrześniu, ceny uległy kolejnemu podwojeniu. Mam przed sobą dane z aukcji na jutro – będzie to kolejne 2 do 2,5 razy. Ogólny wzrost cen energii elektrycznej w Europie na dzień dzisiejszy wynosi prawie 1000 procent. W Rosji jest to 4 procent, a tam – 1000. Łączna cena energii elektrycznej w przeliczeniu na euro wynosi w Rosji około 20 euro za megawatogodzinę.

Podam ceny, które jutro będą obowiązywać w Europie: Litwa – 256 euro, Łotwa – 347 euro, Niemcy – 302,5 euro, Francja – 298,3 euro, Wielka Brytania – 320 euro.

<…>

Na przykład we Włoszech z dniem 1 października podjęto decyzję o podniesieniu cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych o 29,8 procent, a cen gazu o 14,4 procent. Hiszpania przyjęła 14 września specjalną ustawę, która ogranicza indeksację taryf w tym kwartale do 4,4 procent. W Federacji Rosyjskiej roczny wzrost taryf wynosi 4-5% i z tym się walczy. Francja zamroziła przed wyborami podwyżki cen, zdając sobie sprawę z tego, do czego to doprowadzi po 13-procentowej podwyżce cen gazu przez firmę Engie.

A teraz jeśli chodzi o regulacje w sprawie transgranicznych regulacji dotyczących emisji dwutlenku węgla.

Niemcy są jednym z krajów inicjujących walkę z CO2. Ale co tam się właściwie dzieje? Udział węgla w Niemieckim bilansie energetycznym wynosi w tym roku 27 procent bilansu energetycznego, w Rosji jest to 13 procent. To dziwne, że walczą o neutralność węglową, mając taką cenę, ograniczenia w dostawach energii elektrycznej, a udział węgla jest dwukrotnie wyższy niż w Federacji Rosyjskiej. A na przykład na jutrzejszych aukcjach na niemieckiej giełdzie energetycznej z całego wolumenu energii odnawialnych (w Niemczech to głównie wiatr) na 60 gigawatów zostanie wystawione tylko 3 procent. W tym momencie jedna czwarta niemieckiej sieci energetycznej jest wyłączona. Dlatego też dochodzi do takich sytuacji.

Porównajmy to z cenami na Ukrainie. Obecnie jest to około 67-70 euro, choć gospodarka Ukrainy jest daleka od gospodarki krajów UE i opiera się głównie na elektrowniach atomowych.

W Niemczech władze rozpowszechniają filmy informacyjne o tym, jak przetrwać zimę bez światła i ciepła, jak wkładać świeczki do doniczek i się ogrzać, a także jak zaklejać folią okna. Te rzeczy były niewyobrażalne jeszcze kilka lat temu, to jest jakaś epoka kamienia łupanego.

<…>