AMBASADA ROSJI W POLSCE
Telefon: +48(22) 621 3453
Faks: +48(22) 625 3016
/
pl ru

Teksty przemówień Prezydenta Federacji Rosyjskiej Vladimira Putina i Patriarchy Moskiewskiego i Całej Rusi Cyryla z okazji odsłonięcia pomnika, poświęconego pamięci ofiar represji politycznych „Ściana smutku” na prospekcie Akademika Sacharowa

Vladimir Putin: Drodzy Przyjaciele!

Dzisiaj jest szczególny dzień: 30 października – już od ponad 25 lat – obchodzony jest w naszym kraju, jako ogólnonarodowy Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych.

Dla nas wszystkich, dla przyszłych pokoleń, jest bardzo istotne, aby wiedzieć i pamiętać o tym tragicznym okresie naszej historii, kiedy to poddawano okrutnym prześladowaniom całe klasy społeczne, całe narody: robotników i chłopów, inżynierów i dowódców wojskowych, duchownych i urzędników, uczonych i działaczy kultury.

Represje nie oszczędzały ani talentu, ani zasług wobec Ojczyzny, ani szczerego oddania względem niej, każdemu mogły zostać przedstawione wymyślone i całkowicie absurdalne zarzuty. Miliony ludzi ogłaszano „wrogami narodu”, zostało rozstrzelanych lub okaleczonych, przeszło przez męki więzień, obozów i zesłań.

Tej strasznej przeszłości nie można wykreślić z narodowej pamięci, i tym bardziej, nie można niczym usprawiedliwić, żadnym wyższym, tak zwanym, dobrem narodu.

W historii naszego, jak i każdego innego kraju, jest wiele złożonych, pełnych sprzeczności etapów. Dyskutują o nich, rozprawiają, proponują różne podejścia dla wyjaśnienia tych lub innych wydarzeń.

To naturalny proces poznawania historii i poszukiwania prawdy. Ale kiedy mowa jest o represjach, śmierci i cierpieniach milionów ludzi, to wystarczy odwiedzić poligon Butowski, inne mogiły zbiorowe ofiar represji, których jest wiele w Rosji, aby zrozumieć – nie może być żadnych usprawiedliwień dla tych przestępstw.

Represje polityczne stały się tragedią dla całego naszego narodu, dla całego społeczeństwa, bezlitosnym ciosem wymierzonym w nasz naród, jego korzenie, kulturę, samoświadomość. Ich skutki odczuwamy do tej pory.

Nasz dług – to niedopuszczenie do zapomnienia. Sama pamięć, wyrazistość i jednoznaczność stanowisk, ocen, w stosunku do tych mrocznych wydarzeń, służą jako wielka przestroga przed ich powtórzeniem się.

Dlatego dwa lata temu Rząd Federacji Rosyjskiej przyjął Koncepcję państwowej polityki dotyczącą uwiecznienia pamięci ofiar represji politycznych, została utworzona Fundacja pamięci.

Pomysł pomnika politycznych ofiar represji narodził się jeszcze w odległych latach „odwilży”, ale takie zespoły pomnikowe zaczęły powstawać dopiero w ostatnich dziesięcioleciach.

Dzisiaj w centrum stolicy odsłaniamy „Ścianę smutku”. Wspaniały, przejmujący monument – i pod względem znaczenia, i pod względem swojego ucieleśnienia. Apeluje on do naszego sumienia, naszych uczuć, do głębokiego, rzetelnego zrozumienia okresu represji, do współczucia ich ofiarom.

Wielkie podziękowania dla autora monumentu – dla rzeźbiarza Georgija Wartanowicza Frangulana, władz Moskwy, które go sfinansowały, obywateli, którzy przekazali swoje prywatne środki na stworzenie pomnika.

A na zakończenie, chciałbym poprosić o pozwolenie Natalię Dmitriewną Sołżenicynę, chciałbym zacytować jej słowa: „Wiedzieć, pamiętać, osądzić. I dopiero potem – przebaczyć”. W pełni przyłączam się do tych słów.

Tak, my i nasi potomkowie, powinniśmy pamiętać o tragedii represji, o tych przyczynach, które je zrodziły. Ale nie oznacza to, żeby nawoływać do wyrównania rachunków. Nie wolno ponownie popychać społeczeństwa ku niebezpiecznej granicy konfrontacji.

Obecnie dla nas wszystkich ważne jest, aby opierać się na takich wartościach jak zaufanie i stabilizacja. Tylko na tej podstawie możemy rozwiązywać zadania, które stoją przed społeczeństwem i krajem, przed Rosją, którą mamy jedną.

Chcę jeszcze raz podziękować autorowi pomnika, chcę podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w stworzeniu tego monumentu. Jest on ważny dla nas, dla całego kraju, i jeszcze ważniejszy dla młodych ludzi, dla jutra, dla przyszłości Rosji.

Dziękuję bardzo.


Patriarcha Moskiewski i Całej Rusi Cyryl: Wielce szanowny Władimirze Władimirowiczu! Szanowne Panie i Panowie! Bracia i siostry!

Dzisiejsze wydarzenie, które zgromadziło nas razem przed tym monumentem, skłania jeszcze raz do zadumy nad straszną tragedią, jaka miała miejsce w Rosji w ХХ wieku. Wiemy, że tragiczne wydarzenia, które miały miejsce, jeszcze długo będą stawać się zrozumiałymi, ale rok stulecia rewolucji powinien stać się szczególnie istotnym dla takiego zrozumienia.

Przypatrując się tym tragediom, zadajemy sobie pytanie: jak to się mogło stać? Dlaczego mieszkańcy jednego kraju, sąsiedzi, koledzy prześladowali i zabijali się wzajemnie? W jaki sposób wspaniała idea zbudowania świata wolnego i sprawiedliwego doprowadziła do krwi i bezprawia?

W tym czasie ludzie marzyli o świecie bez eksploatacji, bez ubóstwa, bez wojen, o świecie, w którym nauka rozwiąże wszystkie problemy i uleczy wszystkie choroby. Ale marzenie dla wielu obróciło się w koszmar. W czym tkwił błąd? Czy nie w tym, że ludzie dążyli do zbudowania humanitarnego i sprawiedliwego społeczeństwa, odrzucając podstawy duchowe ludzkiego życia i stawiając moralność na pozycji podporządkowanej ideologii, co doprowadziło do uzasadniania niesprawiedliwości i do okrucieństwa na drodze budowy „świetlanej przyszłości”?

Niebezpieczeństwo odejścia społeczeństwa od norm moralnych prowadzi do kryzysów. Ten punkt widzenia podzielają przedstawiciele wszystkich tradycyjnych religii Rosji, między wyznawcami, których maszyna represji nie robiła różnicy.

A dzisiaj my wszyscy powinniśmy sobie uświadomić, że żadnej świetlanej przyszłości nie będzie, jeżeli ponownie w dążeniu do takowej przyszłości, już pod wpływem nowych ideologii, zacznie ulegać rozpadowi moralna i duchowa podstawa ludzkiego bytu. Obecne pokolenie nie ma prawa do powtórzenia historycznych błędów: nienawiść nie powinna kierować nami w naszym dążeniu do zbudowania spokojnego, sprawiedliwego i pomyślnego życia.

Dlatego tragiczne stronice naszej przeszłości nie powinny stać się powodem do nawoływania do nienawiści i wzrostu napięcia, a potępienie terroru nie powinno przekształcać się z aktu moralnego w polityczny rytuał.

Przy tym jesteśmy powołani do tego, aby nigdy nie zapominać o tych strasznych wydarzeniach, przecież ofiary bratobójczej wojny, głodu, prześladowań religijnych i klasowych  ̶ to nie anonimowa masa, a całkowicie konkretni ludzie. To nasi przodkowie, którzy żyją w naszej pamięci, nazwiska, które nadal nosimy, imiona, które pamiętamy lub powinniśmy wymieniać w naszych modlitwach.

Pomniki potrzebne są dla uleczenia człowieka. Przychodząc tutaj, wspominając tragiczne wydarzenia naszej historii, ludzie nie powinni odczuwać przygnębienia i rozpaczy. Powinni myśleć o swoich potomkach i o tym, jaki kraj i jaką historię pozostawią im w spadku.

Niech Litościwy Bóg pomoże nam wszystkim wyciągnąć słuszne wnioski z minionych stu lat, z tragicznych wydarzeń, które zaczęły się sto lat temu, i pomoże abyśmy nigdy nie powtórzyli błędów naszych przodków.

Niech Bóg chroni rosyjską ziemię przed wszystkimi wrogami, widzialnymi i niewidzialnymi!